Dzisiaj przychodzę do was z tematycznym postem. Porusza on troszkę dotkliwy temat. Dla jednych może to być zwykły tekst, ale dla innych to może być czymś więcej... Zapraszam do czytania!
W czasach XXI wieku coraz częściej młodzież popełnia samobójstwo lub się okalecza. Nie raz słyszeliście, że ktoś może ze znajomych, bliskich lub po prostu jakiś obcy wam człowiek tnie się i nie potrafi sobie poradzić z problemami. Coraz częściej ludzie załamują się z błahych powodów takich jak zerwanie z osobą po miesiącu chodzenia, brak pozwolenia ze strony rodziców na jakiś wypad z znajomymi, brak jakiejś modnej rzeczy lub brak wymarzonej sylwetki. Sama przyznaję się do tego, że też kiedyś przechodziłam przez "załamania" przez podobne sytuacje, ale gdy sobie pomyśle jak ciężko mają inne osoby to, aż mi się na płacz zbiera. Wtedy sobie myślę, że na naszej ziemi jest mnóstwo ludzi z gorszymi problemami i to poważnymi. Opuszczenie przez rodziców, poważne choroby, rozwody, brak normalnych warunków lub nałogi. Ci ludzie mimo swoich problemów nie poddają się. Żyją dalej, starają się wytrwać. Często nikomu nie mówią - starają się sami poradzić. Szczerze mówiąc, to znam takie osoby. Jestem pod wrażeniem jak oni potrafią nieść na sobie taki ciężar. Oni noszą to w sobie, a niektórzy (nie mówię, że wszyscy inni) wręcz na siłę próbują pokazać jak mają źle w tym życiu. A życie mamy tylko jedno, więc pokochajmy je pomimo drobnych przeszkód.
Myślę, iż każdy powinien się zastanowić czy warto z naszego małego problemu w porównaniu do wyżej wymienionych robić wielką aferę, szum wokół siebie, ciąć się i myśleć o samobójstwie.
Mam nadzieję, iż skłoniłam większość z was do refleksji i nikogo nie uraziłam.
You look amazing! I love your outfit, thanks for sharing.
OdpowiedzUsuńfollow for follow?:)
xoxo
www.theclosetelf.com
Świetny post! Tym wpisem mogłaś uratować komuś życie. Dobrze, ze poruszyłaś ten temat. Samobójstwo i samookaleczanie się jest w tych czasach bardzo powszechne. Tak jak napisałaś często nastolatkowie robią to z błahego powodu. To jest takie wołanie o pomoc. Oni chcą zwrócić na siebie uwagę. Jednak istnieje ta część osób, która ma ogromne problemy i pomimo codziennych trudności- nie poddaje się i żyje. Tak jak w filmie "Sala Samobójców" Dominik powiedział- "Nie rozumiem samobójców, bo żeby żyć trzeba mieć odwagę". Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńgreenskycalms.blogspot.com
Ja również znam takie osoby i uważam, że trzeba im pomóc. Świetny post!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Krystian ;)
Mój Blog - klik!
Szczerze mówiąc w moim życiu nigdy nie spotkałam się z tym problemem i być może dlatego wydaje mi się on właśnie mało powszechny. Niemniej jednak podziwiam osoby, które kiedyś targnęły się na swoje życie i które z tego wyszły. Cieszę się też, że tak obszernie poruszyłaś ten temat!
OdpowiedzUsuńminimalistyczny.blogspot.com
Prawdziwy post.
OdpowiedzUsuńwww.Klaudencja.blogspot.com ----> Zaobserwuj!
Ja na szczęście nigdy nie spotkałam się z takim problemem :) Ciekawy post :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowego bloga-http://smacznieizdrowodlakazdego.blogspot.com/2016/01/domowa-wersja-nutelli.html
hej bardzo dobry wpis, moze wejdziesz tez do mnie na www.lipsonheels.pl i udzielisz jakichs wskazowek? Dopiero załozylam bloga i bede wdzieczna za pomoc:)
OdpowiedzUsuńDuży wpływ na to ma telewizja, media, która szerzy w dużej mierze jedynie negatywne treści bądź takie, które w normalnych ludziach wzbudzają zazdrość i poczucie nicości. Winę za to również ponosi edukacja i niska samoświadomość (Bądź też za duża) ludzi. Dobrze że poruszyłaś ten temat bo "depresje" ma coraz więcej osób, i nie potrafi z nią prawidłowo walczyć. Prawdę mówiąc, nie dziwie im się, czasami również istnieją osoby które po prostu nie widzą już co może trzymać ich przy życiu i nie da się już tego zmienić, taka jest ich natura. /Mikołaj
OdpowiedzUsuńDwie Perspektywy Blog [Klik]
Trudno jest nam, zwykłym ludziom, zrozumieć co dzieje się w umyśle samobójcy.
OdpowiedzUsuńCzasami te błahe problemy to przykrywka dla tych naprawdę wielkich, poza tym każdy człowiek jest inny i dla każdego problemy mają inne wagi ;)
OdpowiedzUsuńnaoffashion-click
Czytając tego posta zrobiło mi się przykro. Faktycznie, niektórzy cierpią o wiele bardziej, a my zamartwiamy się swoimi błahostkami!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena :*
♪ aarlenaa.blogspot.com ♪
Bardzo fajny i mądry post! OBSERWUJĘ
OdpowiedzUsuńouurselves.blogspot.com
Post jest świetny! Naprawdę. Temat ciężki
OdpowiedzUsuńMój Blog - klik
Nie mamy innego wyjścia, jak polubić i zaakceptować siebie :) dobrze napisany post!
OdpowiedzUsuńmój blog
Świetny wpis! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, MÓJ BLOG!
Jak dla mnie większość tych smutnych nastolatek ogromnie wyolbrzymia, próbując zwrócić na siebie uwagę :))
OdpowiedzUsuńadgam.blogspot.com
Niestety takie czasy :( Obserwuję i zapraszam http://normalgirl999.blogspot.com/2016/01/jak-miec-duzo-obserwatorow-w-krotkim.html
OdpowiedzUsuńFajnie ,że poruszyłaś ten temat niektórzy omijają go szerokim łukiem
OdpowiedzUsuńhttp://colourfulpie.blogspot.com/
dobrze piszesz
OdpowiedzUsuń